środa, 20 kwietnia 2016

Kto zrobił moje ubranie?

W najbliższy weekend w San Cristóbal de las Casas, w Chiapas w Meksyku
odbędzie się impreza poświęcona etycznej modzie. Będą wykłady na temat wpływu mody na środowisko i rozmaite warsztaty.
Żałuję, że mnie tam nie będzie, ale jestem też dumna - na plakacie, który reklamuje wydarzenie jest zdjęcie, które zrobiłam dla stowarzyszenia rękodzielniczek "El Gato con los Pies de Trapo". Dziewczyny robią najpiękniejsze buty na świecie.


poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Bahamskie świnie plażowe

 Czyli historia o tym, że niebezpieczeństwo przychodzi czasem z najmniej oczekiwanej strony, a świnie naprawdę potrafią zachować się jak świnie.

Kiedy kupiliśmy bilet na Bahamy, zaczęliśmy szukać tamtejszych atrakcji. Jedną z najpopularniejszych okazała się Pig Beach, Plaża Świń na północnych Exumas. Wszyscy się ze mnie śmieli, a ja zachorowałam - uparłam się, że koniecznie musimy tam popłynąć. Pogoda nam sprzyjała i po kilku dniach od wyruszenia z George Town rzuciliśmy kotwicę niedaleko wyspy, na której żyją pływające świnie. Pierwszą rzeczą, jaka nas zaskoczyła była liczba jachtów. Faktycznie świnie przyciągają, może nie tłumy, bo te na Bahamach występują tylko na promach wycieczkowych, ale bardzo dużo ludzi. Drugim zaskoczeniem były dwa pokaźne rekiny czające się pod naszą łódką. Chociaż nurse sharks nie uchodzą za szczególnie niebezpieczne, ogromne cielska kręcące się za pożywieniem robią wrażenie. Podobno przyciąga je dźwięk włączonego silnika, który kojarzy im się z rybakami wyrzucającymi resztki. Kiedy okazało się, że żarłoczne ryby nie mają zamiaru nas opuścić, a my przestaliśmy rzucać się z burty na burtę, żeby wskazywać je palcem i krzyczeć, że "łał i ciągle tu są", wsiedliśmy na dinghy, żeby zobaczyć słynniejszą zwierzynę tych okolic. Dopłynęliśmy do plaży i tam faktycznie były one - pływające świnie.